Gdybym miała w kilku słowach określić Darię i Sebastiana, z pewnością pojawiłyby się słowa: spontaniczność, niespodziewaność, wyluzowanie, spokój. Daria i Sebastian to para, która organizuje sobie fotografa dzień przed ceremonią, w międzyczasie wspólnie przeżywają wypadek samochodowy, wizytę w szpitalu. To para, która naprawdę ma w sobie niesamowite pokłady spokoju. Pani, która miała upiec tort mówi im, że jednak nie da rady? Luz, kupimy więcej mniejszych!

Napisali do mnie, że chcą plener z końmi. Jednak naprawdę przy ich życiu nie można być niczego pewnym i tak z koni zrobił się park w Świerklańcu. Czy żałuję? Popatrzcie tylko na te zdjęcia!

PLENERY ŚLUBNE