Z Anią znamy się ze studiów i totalnie wzrusza mnie fakt, że właśnie mnie poprosiła o zdjęcia. Plan był prosty - ciepłe, słoneczne zdjęcia. Wprost nie mogę uwierzyć, że taki piękny zachód udało nam się uwiecznić! 

Czy coś jeszcze stało się na sesji? No pewnie! Poznałam nową piosenkę, którą teraz grają mi przed blokiem, a i czasem na weselach. Stawiam kawę, kto zgadnie, jaki to utwór? :)

SESJE NARZECZEŃSKIE