Cześć wszystkim!


Chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami niezwykłym przeżyciem, jakim był dla mnie dzień ślubu Wiktorii i Kamila, który miałam zaszczyt uwiecznić jako ich fotografka ślubna. To był dzień pełen emocji, miłości i niespodzianek. Ślub Wiktorii i Kamila miał wszystko, co potrzebne do stworzenia magicznej atmosfery - od wzruszających przemówień po radosne tańce.

Jednakże, tego dnia spotkało mnie także wyjątkowe wyzwanie - deszcz. To był pierwszy raz w mojej karierze, kiedy pogoda postanowiła odgrywać główną rolę w mojej pracy. Deszcz padał tak mocno, że nie byłam w stanie zrobić zdjęcia wyjścia pary młodej z kościoła. Było to dla mnie bardzo stresujące doświadczenie, ale równocześnie uczyniło ten dzień jeszcze bardziej niezapomnianym. A dodatkowo samochód dawał sygnały, że chce się popsuć. A byłam 180 km od domu.

Jednakże, jak to często bywa w życiu, kiedy wydaje się, że wszystko idzie nie po naszej myśli, niespodziewane cuda mogą się wydarzyć. Kiedy już dotarliśmy na salę weselną, pogoda nagle się uspokoiła. Deszcz ustąpił miejsca delikatnemu słońcu, a na twarzach gości pojawiły się uśmiechy.

Wtedy mogłam z pełną pewnością skupić się na uwiecznianiu najpiękniejszych chwil tego wyjątkowego dnia. Widząc jak para młoda tańczyła w promieniach zachodzącego słońca, wiedziałam, że to będą fotografie, które przetrwają wiecznie i które zawsze będą przypominały im o tym, jak niesamowicie przeżyli swój ślub pomimo kaprysów pogody.

Dziękuję Wiktorii i Kamilowi za zaufanie oraz za możliwość uwiecznienia tego magicznego dnia. To było dla mnie zaszczytne doświadczenie, które na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Do zobaczenia w kolejnym wpisie,